Nie takie bongosy straszne

Posiadanie zabawkowego instrumentu jest czymś, co łączy chyba wszystkie dzieci. Różnego rodzaju cymbałki, bębenki, fujarki i grzechotki pojawiają się w życiu malucha już w przedszkolu. Najczęściej traktowane jako forma zabawy zajęcia umuzykalniające mogą niekiedy zaowocować obudzeniem w dziecku silnego pragnienia dalszego obcowania z muzyką.

Nie taki instrument straszny

Rodziców może przerażać wizja zakupu instrumentu dla ich pociechy, która pewnie nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, czego tak naprawdę pragnie. Jednak nie należy odmawiać mu tego, co może stać się dla niego źródłem radości, a może nawet przerodzi się w miłość po grób. Oczywiście nie ma potrzeby porywać się od razu na najpochlebniej recenzowany model Steinway’a. Na ciekawy początek warto skorzystać z ciekawego instrumentu o etnicznym rodowodzie i podarować małemu melomanowi bongosy.

Bongosy, kastaniety i inne marakasy

„Hembra” i „Macho”, bo tak właśnie nazwane zostały dwa bębenki, wchodzące w skład pochodzącego z Kuby instrumentu, mogą stać się wspaniałymi towarzyszami dziecka, stawiającego swoje pierwsze samodzielne kroki na ścieżce rytmu i tańca. Może w dalszej drodze dołączą do tego grona inni, na przykład wywodzące się z równie gorącego co bongosy klimatu, marakasy i kastaniety? Z pewnością warto pielęgnować w malcu potrzebę poznawania nowych dźwięków. Jeśli jego fascynacja instrumentem nie będzie malała, należy wówczas zastanowić się nad dalszym rozwojem małego muzykanta.

Bongosy na start

Muzyka, jako element kultury, stanowi ważny czynnik determinujący rozwój dziecka. Czy zabawa bongosami przerodzi się w cos więcej? Nie wiadomo. Z pewnością nikomu obcowanie z nimi nie zaszkodzi.

Bongosy dostępne na https://drumcenter.pl/pl/menu/perkusjonalia/bongosy-417.html

Comments are closed.